Szkoła Podstawowa nr 5 im. Skarbów Ziemi Górnośląskiej w Rudzie Śląskiej

Oni również chodzili do naszej szkoły... Ewa Opeldus (Dybała)

Do szkoły podstawowej nr 5 w rudzie śląskiej Chebziu zaczęłam chodzić w wieku 7 lat od roku 1968. Ponieważ moja mama pracowała w tej szkole jako woźna i mieszkaliśmy w mieszkaniu służbowym na terenie szkoły (gdzie obecnie znajdują się szatnie) na zajęcia wychodziłam za pięć ósma.
Jednak pierwsze dwa lata chodziłam na zajęcia lekcyjne do budynku na ulicę Węglową. Sale lekcyjne ogrzewane były piecami węglowymi. Tam nie było szatni. Ubrania zostawialiśmy na wieszakach w klasie. Pod dwóch latach przeniesiono nas do budynku przy ulicy Niedurnego. Przez pierwsze cztery lata moją wychowawczynią była Pani Gawim. Budynek szkolny przy ulicy Niedurnego wymagał remontu i modernizacji. W klasach były ławki z oparciami biurko nauczyciela stało na podeście. Podłogi były z desek, które trzeba było oliwić jakimś czarnym smarem. Z biegiem czasu szkoła uzyskiwała okazalszy wygląd. Klasy zostały zmodernizowane, podłogi wymieniono na gumolity. Powstawały Klasy profilowane. Była pracownia chemiczno-fizyczna, biologiczna itp. Pierwsze lata kierownikiem szkoły był Pan Górkiewicz. Następnie Pani mgr Zofia Tomala.
Od klasy piątej wychowawczynią była Pani Koziołek, która prowadziła nas aż do klasy ósmej. Poszczególnych przedmiotów uczyli mnie nauczyciele: Pani Scheffer-Trojan, Pani Justyńska, Pani Bernadzikiewicz, Pani Kuczera, Pani Kossowska, Pani Krzymyk i Pan Knobe. Bardzo często pomagałam w pracy w bibliotece szkolnej, której opiekunem była Pani Bernadzikiewicz. Biblioteka mieściła się na strychu.
Lata szkolne wspominam bardzo mile. Do dnia dzisiejszego mam kontakt z niektórymi koleżankami. W tych czasach nauczyciele byli bardzo rygorystyczni i wymagający. Darzyliśmy ich wielkim szacunkiem. Nie pamiętam, żeby miały miejsce jakieś ekscesy między nauczycielami a uczniami.
W tym czasie w szkole powstałą placówka ZHP, której opiekunem był Pan Knobe. Często wyjeżdżaliśmy na biwaki i obozy. Sprawnie w szkole działał również SKS, w którym brałam czynny udział uczęszczając na różnego rodzaju zawody sportowe.
W roku 1976 ukończyłam edukację w tej szkole. Po ukończeniu szkoły podstawowej rozpoczęłam naukę w Zasadniczej Szkole Zawodowej o profilu handlowym. W zawodzie sprzedawcy nigdy jednak nie pracowałam. Do 1983 roku mieszkałam nadal z rodzicami w ich służbowym mieszkaniu na terenie szkoły. Byłam świadkiem powolnej rozbudowy szkoły. Została dobudowana świetlica szkolna, odnawiano klasy i inne pomieszczenia. Szkołą była coraz ładniejsza. Co roku zmieniała się również kadra nauczycielska. Po wyjściu za mąż i urodzeniu dziecka opuściłam mury szkolne, wyprowadzając się od rodziców do Rudy Śląskiej - Bykowiny. Do szkoły powróciłam jednak w 1995 roku jako jej pracownik. Pracowałam w sekcji technicznej przez 12 lat. Dyrektorem szkoły w tym czasie była Pani Kaiser. Szkoła nadal się modernizowała. Mimo swoich lat wyglądała i wygląda coraz piękniej.
Title